Każda szkoła ma swoją historię – niepowtarzalnego ducha, którego tworzą zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Jedni i drudzy przychodzą, by po jakimś czasie odejść. Ale przez ten czas, kiedy są ze szkołą związani, naznaczają ją swoim piętnem – tworzą ją, nadają jej charakter, zostawiają swój ślad…
Dziś, po wielu latach pracy w Budowlance, żegnają się z nami odchodzące na emeryturę Pani Dyrektor Urszula Więcek oraz Pani Wicedyrektor Urszula Pająk-Czopowska. Każda – pozostawiając niezwykle wyraźne znamię na szkole, z którą związane były przez wiele lat; każda – uczestnicząc nie tylko w jej historii, ale też trwale ją budując…
Pani Urszula Więcek w Zespole Szkół nr 1 przepracowała 4 dekady, z czego znaczną część jako wicedyrektor, a 11 ostatnich lat na stanowisku dyrektora. Była rusycystką, polonistką, nauczycielem przedmiotów zawodowych gastronomicznych. Wicedyrektorem przez 8 lat była również pani Urszula Pająk-Czopowska, która kontynuując tradycje rodzinne jako specjalista w zakresie budownictwa związała się z Budowlanką.
Dla szkoły był to czas wielkiego rozwoju i umacniania pozycji w lokalnym środowisku oraz w krajowych rankingach. Ale zarządzanie taką placówką to nie tylko sprawne wykonywanie szeregu czynności menedżerskich – to swego rodzaju misja, oparta na poczuciu szczególnej odpowiedzialności. Taką właśnie odpowiedzialnością za miejsce i ludzi, z którymi przyszło im się zetknąć, cechowały się obie panie dyrektor. Ich wiedza i rozwaga połączone z zaangażowaniem i szczerym oddaniem szkole sprawiły, że stała się ona miejscem szczególnym: przestrzenią współpracy i współdziałania.
Pożegnania nigdy nie są łatwe, bo każda zmiana wywołuje niepewność, ale i nostalgię za tym co przemija. Dziękujemy za te wszystkie lata, wspólne działania i przeżycia. Choć żegnamy się, wiemy że będą Panie na zawsze częścią tej szkoły. Wasz ślad, pozostawiony w jej murach, nie zniknie – będzie elementem jej bogatej historii… Dziś, kiedy się żegnamy, życzymy jednocześnie, by ten czas, który jest przed Wami, przyniósł wiele satysfakcji i spełnień na różnych obszarach Waszego życia, by dobro i piękno było nieodłączną częścią wszystkich nadchodzących dni! „Każdy przecież początek/to tylko ciąg dalszy,/a księga zdarzeń/ zawsze otwarta w połowie” – pisała noblistka, Wisława Szymborska. Niech ta księga zdarzeń pisze się dla Was dalej samymi pięknymi literami…
A o tym, jak bardzo pani dyrektor Urszula Więcek i pani wicedyrektor Urszula Pająk-Czopowska zapisały się w pamięci innych nauczycieli, niech świadczy wiersz napisany przez pana profesora Zbigniewa Romika „Były sobie Ulki dwie”:
Były sobie Ulki dwie
Jakie były każdy wie…
Jakie były każdy wie…
Pierwsza była dyrektorką
Druga egzaminatorką,
Pierwsza wszystkim zarządzała,
Druga wiernie pomagała
Pierwsza lwicą wielką była,
Wszyscy drżeli, gdy zawyła.
Zwłaszcza wtedy, gdy jej racje
Poprzedzały niezłe akcje.
Gastronomią Pierwsza żyła
I się bardzo zasłużyła
By pracownie chlubą były
Długie lata posłużyły
Uwielbiała degustacje
Ciast i potraw małe racje
Bo to przecież nic jest złego
Posmakować coś dobrego
Ukochała wprost wycieczki
W różne fajne zakąteczki
Były Pragi, Wiednie, Lwowy
I do Cieplic wyjazd zdrowy…
Pierwsza do swych szczytnych celów
Potrafiła zjednać wielu.
No i radnych brała ostro,
Miała w ręku i Starostwo.
Po to i Rodziców Rada,
Co ją dzielnie co rok składa,
Zatwierdzała ciągle nowe
Plany działań odlotowe.
Wciąż mówiła do każdego:
„Gdy chcesz zrobić coś ważnego,
To zrób z tego wielki szał
I zakrzykną wszyscy WOW!”.
Druga Ula robotnicą
I królowej pomocnicą
Egzaminy zawodowe
I formuły ciągle nowe.
Od procedur tych i formuł
Człek by się normalny otruł.
Ale ona dała radę
Głowę ma nie na paradę.
Budownictwo pokochała
Jak i jej rodzina cała
Mury, stropy, dachy, pręty,
Grunt to dobre fundamenty.
Zjazdy zorganizowała
Pierwszy, drugi, trzy bez mała
W każdym z nich, powiedzmy sobie
Brylowały Ulki obie.
Absolwenci naszą chwałą
W świat ich poszło już niemało
Świetne wychodziły klasy,
Gdy rządziły nam dwa ASY.
Oba dziś nas zaprosiły
By ocenić nasze siły
Gdy odsuną się troszeczkę
Na swą emerytureczkę.
W talii ASY ktoś zastąpi,
W powodzenie nikt nie wątpi.
Bo to nie jest gra w pokera
Zostawiły nam JOKERA.
Były sobie Ulki dwie,
Jakie były każdy wie…
Jakie były każdy wie…