Pasją Grzegorza Chrzanowskiego jest rower typu BMX. Jest to rower przeznaczony głównie do wykonywania trików w powietrzu, zjeżdżania po poręczach, itp. Jest to sport, w którym podstawą są ciężkie treningi, bez tego nic się nie osiągnie.
Grzesiek od dziecka uwielbia jazdę na rowerze. „Czułem, że potrzebuję adrenaliny do życia. Gdy zdobyłem fundusze, zakupiłem swojego pierwszego BMX-a. Znam swój rower na wylot i jest to najbliższa mi rzecz.” – śmieje się.
Ten sport ekstremalny jest bardzo niebezpieczny i kontuzje są tutaj rzeczą normalną: skręcone kostki, złamania, zdarte kolana i łokcie. Grześ ma już na koncie poważną kontuzję: rozerwanie stawu skokowego. Mimo tego dalej jeździ, już ponad 2,5 roku. „Moim marzeniem jest wygrać zawody BMX-owe, choć jeszcze nie byłem, mam zamiar w 2014 roku wziąć w nich udział. Moje plany na przyszłość to kariera jako PRO BMX RIDER. Jeżeli to nie wyjdzie, to otworzę warsztat samochodowy, ponieważ samochody to moje drugie hobby” – mówi.